Redakcja magazynu ENGAGE

Internet, smartfony i tablety stały się dzisiaj nieodzownym elementem codziennego życia. Trudno jednak wyobrazić sobie życie bez magazynów drukowanych. Co, Pana zdaniem, wpływa na niesłabnącą popularność tej formy komunikacji?

Uważam, że siła informacji drukowanej nadal jest i będzie duża. Zapach papieru, farby drukarskiej i dostęp do informacji bez Wi-Fi czy LTE mają, wg mnie, ogromną rzeszę zwolenników. Nie bez znaczenia jest także brak uporczywych reklam w wyskakujących okienkach. Myślę, że są to najważniejsze powody siły przekazu drukowanego w sposób tradycyjny. Ja osobiście uwielbiam usiąść z moją ulubioną gazetą przy kawie i zagłębić się w spokoju w interesujący mnie magazyn, oczywiście drukowany (śmiech).
Wracając jednak do nowych technologii – dzisiejsza prasa drukowana nie jest tą samą prasą, co jeszcze kilkanaście, a nawet kilka lat temu. Dzisiaj słowo drukowane żyje nie tylko na papierze, ale istnieje także w świecie wirtualnym, gdzie, jak wiadomo, ograniczeń w zasadzie nie ma. Tak naprawdę jedynie „sky is the limit”. Dzieje się tak. m.in. za sprawą aplikacji na urządzenia mobilne Layar, dzięki której strona magazynu drukowanego znajduje swe odbicie w świecie wirtualnym, i to odbicie pełniejsze, pozwalające na wykorzystanie środków przekazu niedostępnych dla tradycyjnego druku (możliwość wyświetlania prezentacji zdjęć, filmów wideo, wirtualnych spacerów etc.). Wystarczy pobrać prostą aplikację na urządzenie mobilne, zeskanować stronę w magazynie drukowanym za pomocą tabletu czy smartfona (który przecież niemal każdy z nas ma dzisiaj przy sobie) i za ich pomocą odkrywać dodatkowe, interaktywne treści. To znakomite połączenie tradycji z nowoczesnością pokazuje, że nowe technologie nie są wrogiem magazynów drukowanych, a wręcz odwrotnie – są siłą napędową dla branży drukarskiej i poligraficznej.

Rafał Gołda Właściciel drukarni offsetowej Intromax z 20-letnim doświadczeniem w pracy w branży poligraficznej.

Rafał Gołda

Właściciel drukarni offsetowej Intromax z 20-letnim doświadczeniem w pracy w branży poligraficznej.

Czy, Pana zdaniem, czasy, w których zawód drukarza będzie się sprowadzał do obsługi zaawansowanych maszyn, które całą pracę wykonają za nas, są jedynie pieśnią przyszłości czy też realną perspektywą na najbliższe lata?

Mam nadzieję, że nigdy się tak do końca nie stanie. Moim zdaniem, człowiek i jego decyzje są i pozostaną jednymi z najważniejszych elementów w całym procesie druku.
Jak wspominałem wcześniej, nowe technologie napędzają poligrafię i są prawdziwym motorem pozytywnych zmian w branży drukarskiej. Weźmy na przykład druk personalizowany. Gdy ponad 20 lat temu rozpoczynałem swoją przygodę z poligrafią, nikt nie znał jeszcze tego pojęcia. A dzisiaj? Dzisiaj dyplomy, certyfikaty, zaproszenia czy różnego rodzaju oferty biznesowe tworzone są pod konkretną osobę, są tej osobie niejako dedykowane, co zwiększa siłę przekazu marketingowego i jest zdecydowanie bardziej skuteczne. Bez wsparcia ze strony nowych technologii ta forma przekazu nie mogłaby funkcjonować, gdyż ręczne personalizowanie wspomnianych materiałów paraliżowałoby pracę drukarni. Pracownicy sporą część czasu musieliby poświęcić na ręczne nanoszenie zmian i przygotowywanie kolejnych wersji w gruncie rzeczy tych samej publikacji. Teraz wykonują to za nas specjalistyczne programy, a my skupiamy się na tym, co najważniejsze – na drukowaniu materiałów najwyższej jakości.

Branża drukarska rozwija się w bardzo szybkim tempie. Jak nowe technologie wpływają na pracę drukarni offsetowych?

Drukarstwo jest jedną z branż, które przez ostatnie lata rozwijały się i nadal rozwijają w bardzo szybkim tempie. Ten rozwój bardzo pozytywnie wpłynął na pracę drukarni. Nowe technologie ułatwiają pracę, dzięki czemu stała się jeszcze bardziej satysfakcjonująca, dają wysoką jakość produkcji, elastyczność i szybkość działania, czyli wszystko to, czego oczekuje wymagający klient. Technologie dają także bezkompromisowo dobry efekt końcowy. Nowe technologie widoczne są w drukarni na każdym kroku – począwszy od prac graficznych, poprzez szybką przygotowalnię prepress, wysokojakościowy press oraz bezkonkurencyjny postpress. Wszystkie te etapy otrzymały solidne wsparcie ze strony urządzeń kontrolnych i testowych, których zadaniem jest eliminacja błędów popełnianych przez człowieka.

Content marketing, czyli marketing treści, w dużej mierze oparty jest na magazynach prasowych. Drukarnie są bardzo ważnym ogniwem w procesie powstawania prasy – to dzięki nim do rąk czytelników trafia gotowy produkt. Druk magazynów to z jednej strony ciężka praca, a z drugiej, z pewnością, wielka satysfakcja. Jak połączyć przyjemne z pożytecznym i sprawić, by drukowanie materiałów prasowych stało się prawdziwą pasją?

Aby być dobrym w tym, co się robi, trzeba to lubić. Tylko tak jesteśmy w stanie nieustannie się rozwijać i tworzyć produkty wysokiej jakości. Tak funkcjonuje każda branża, także branża drukarska. Praca powinna być pasją, i tak jest w naszym przypadku.
Zgadzam się z tym, że jesteśmy, jako drukarnia, ważnym ogniwem w procesie tworzenia prasy, czyli w procesie tworzenia contentu. Sukces projektu wydawniczego jest w części naszym sukcesem i dokładamy wszelkich starań, by ten sukces został osiągnięty.
Każdy duży sukces składa się jednak z szeregu mniejszych. Sukcesem jest dla nas każdy zadowolony klient, każdy wydrukowany magazyn, każda dobrze wydrukowana strona katalogu. Wszystko to daje nam prawdziwą satysfakcję i sprawia, że mamy również siłę na spełnianie osobistych planów, marzeń i realizację swoich pasji i zainteresowań. Cieszymy się z każdego, nawet najmniejszego sukcesu, a błędy analizujemy i eliminujemy. Tak narodziła się i trwa nasza pasja.

Skomentuj artykuł

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may use these HTML tags and attributes:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>